Po wielu częściach Uniwersum metro 2033, których akcja toczyła się w coraz to bardziej rozmaitych miejscach, fabuła “Wędrowca” powraca do macierzystych podziemii moskiewskiego metra. Tam, gdzie zaczęła się cała legenda wydawnicza.
Siergiej Minimalny – główny bohater powieści (ale nie tytułowy), poznaje dziwnie zachowującego się Wędrowca. Z początku Wędrowiec był uznawany za niepełnosprawnego świra, ale jest coś, co może on wiedzieć więcej na temat zjawiska, które dziesiątkuje ludzi. Tym zjawiskiem jest mozz – dziwna moc działająca jak wściekła zaraza stworzona do zabijania. Wędrowiec, zabrany przez Minimalnego do wędrówki na powierzchni ziemi, okazuje się kluczową osobą, która jest w stanie rozwiązać pewną zagadkę. Mimo iż ich relacja z początku były chłodne, z biegiem czasu okazywało się, że są na siebie skazani. Razem przyszło im stawić czoło trudnej misji uratowania mieszkańców metra pokonując mozz. Cała nadzieja spoczywa w tej dwójce ochotników.
Dmitry Glukhowsky też się tu pojawia
Kupując książkę “Wędrowiec”, czytelnik dostaje w zestawie jeszcze jedną. “Koniec drogi”, której autorem jest sam Dmitry Glukhovsky – główny pomysłodawca Metro 2033. Powieść trochę krótka, ale stanowi miły dodatek.
Czy to jedna z ostatnich książek z Uniwersum Metro 2033?
Spokojnie. Seria z pewnością się nie kończy, ale doszły mnie słuchy, że świat uniwersum wkrótce przeniesie się z 2033 do roku 2035. Dwa lata różnicy w postapokaliptycznym świecie to odległa data. Przez te dwa lata mogło się wiele wydarzyć na świecie i nowy nurt może odkryć wiele ciekawych wątków. Póki co, mamy okazję się cieszyć “Wędrowcem”, który tradycyjnie trzyma się starego nurtu. A co będzie dalej? Zobaczymy wkrótce.
Spodobał Ci się wpis pt.:
Książka: Suren Cormudian – Wędrowiec. Seria Uniwersum Metro 2033 [recenzja]?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)