W temacie holokaustu i martyrologii żydowskiej w kinie powiedziano już wszystko. Zatem po co Agnieszka Holland zabrała się za ten temat??
Odpowiedź jest prosta…
Nie zabrała się.
To nie jest film o Żydach. Są tak na prawdę tłem do całej historii .
Leopold Socha(Robert Więckiewicz) drobny złodziej który pracuje w lwowskich wodociągach, wraz ze swoim kolegą z pracy – jak i z „dodatkowego” źródła utrzymania – Szczepkiem (Krzysztof Skonieczny) natrafiają w kanałach na Żydów którzy wykuli przejście. Świetne kolejne źródło dochodów, bo przecież Żydzi mają pieniądze i kosztowności, które oddadzą za życie i jedzenie. Dodatkowo W grupie jest Ignacy Chieger(Herbert Knaup) bogaty wykształcony Żyd, czyli sytuacja idealna dla żądnego pieniędzy. 500zł dziennie za milczenie o wyłomie to bajońska suma którą i tak zapłacą. Jednak sytuacja zmienia się, gdy dochodzi do pacyfikacji getta i należy podjąć decyzję kogo w kanale ukryć a kogo pozostawić na pewną śmierć.
Koło tego filmu nie da się przejść obojętnie. Jest mroczny, smutny, okrutny – w końcu taka historia – ale jest też piękny i przejmujący. Pani Agnieszka Holland w tylko sobie znany sposób potrafiła przedstawić tak tą historię . Człowiek po pewnym czasie sam uczestniczy w tym wszystkim, ma nawet wrażenie że sam przesiąka smrodem kanałów. Udziela się strach, rozpacz i gniew bohaterów. Szczególnie sugestywna jest scena odprawy w obozie do którego przenika Mundek Margulies (Benno Fürmann)
czy scena ukrywania się w komorze podczas przeszukania kanałów przez Ukraińców,
oraz pogrzebu dziecka Chaji
(Julia Kijowska)
Mnie osobiście ujęła scena w której Poldek na wieść że Ignacy nie ma już pieniędzy bierze go na bok i daje mu gotówkę mówiąc że ma mu ją dać przy wszystkich by nie wyszedł w oczach reszty na frajera, oraz moment wyjścia z kanałów.
Ścisnęło mnie w gardle nie jeden raz podczas jego oglądania. Z czystym sumieniem oddaję was w środek pięknie opowiedzianej historii która na pewno was poruszy jak i ujmie sposobem jakim jest opowiedziana

Film: „W ciemności”?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)