Książka: Maria Borelius – „Silna i szczęśliwa” [recenzja]

Silna i szczęśliwa

Jesień jest okresem, kiedy poziom mojej energii zbliża się niebezpiecznie blisko zeru. Niecierpliwie wtedy szukam rozwiązań, które będą uniwersalnym lekiem na całe zło. Chyba nie przez przypadek w moje ręce wpadł szwedzki bestseller ‘Silna i szczęśliwa’. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Insignis miałam okazję przeczytać książkę, która dała mi wiele do myślenia o moim zdrowiu i trybie życia.

Na początku do książki Marii Borelius podeszłam z lekką rezerwą. Gdzieś z tyłu głowy krążyła mi myśl, że jest to kolejny poradnik, kolejna recepta na szczęście. Okazało się, że książką posiada nietypową formę przekazu. Autorka opowiada o swojej podróży, podczas której poznała lepiej swoje ciało oraz metody zwalczania stanu zapalnego w organizmie. Forma opowieści ułatwia wejść w świat zdrowego odżywiania i jak się okazuje, wcale nie musi być to temat nudny. Wręcz przeciwnie, barwnie opisana historia sprawia, że tej pozycji nie chce się odłożyć z powrotem na półkę.

Poradnik jest bardzo wartościowy pod względem merytorycznym. Autorka zdobyła wykształcenie z zakresu biologii, fizyki, matematyki oraz tytuł magistra dziennikarstwa naukowego. Fakt ten bardzo pozytywnie wpływa na odbiór książki. Dziennikarka jest bardzo rzetelna w swojej ocenie.

Możecie pomyśleć, że Program Antyzapalny to naukowy bełkot. Nic bardziej mylnego. Bardzo cenię autorkę za przekaz. Język, który został użyty do napisania książki sprawia, że fragmenty o indeksie glikemicznym wydają się lekturą dla dzieci.

Zdrowie odżywianie to jednak nie wszystko. Zapominamy o wpływie emocji na nasze zdrowie. Autorka nam o tym przypomina. Nie skupia się jedynie na żywieniu. Opowiada o swoich przygodach na siłowni, o emocjach towarzyszących podczas medytacji. Opowiada o tym na tyle zachęcająco, że samej przychodzi mi ochota na zajęcia yogi.

Z tyłu książki zostały umieszczone bardzo ciekawe oraz łatwe przepisy, które ułatwią niejednej osobie wejść w nowy tryb. Dodatkowo książka jest urozmaicona pięknymi fotografiami, które uprzyjemniają czas z poradnikiem.
Po przeczytaniu okazało się, że w moim egzemplarzu ‘Silnej i szczęśliwej’ przybyło wiele znaczników, które pozwolą mi wrócić do wybranych fragmentów. Jeden z nich dotyczy diety antyrakowej. Serio, myślę, że każdy znajdzie dla siebie jakąś wskazówkę w tej pięknej i bardzo wartościowej pozycji.


Mały kotekSpodobał Ci się wpis pt.:
Książka: Maria Borelius – „Silna i szczęśliwa” [recenzja]?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

275 views