Recenzja: Mysłowice Dobrze Brzmiące 2

Mysłowice Dobrze Brzmiące 2 okładkaTo już druga część kompilacji „Mysłowice Dobrze Brzmiące”, wydanej przez Wydawnictwo Falami. Podobnie jak w pierwszej części nie ma tu słabych stron muzycznych. Muzycy związani z mysłowicką sceną muzyczną zostali wybrani przez Marcina Babko i w formie 14 utworów po raz kolejny stali się reprezentantami swojego urokliwego miasta.

Na tej płycie spotykamy się z kilkoma nastrojami. Jest melancholijnie (jest także mój ulubiony zespół Holly Blue z nowym utworem „Another Love Affair”), trochę funkowego hiphopu (kto lubi Fisza, ten polubi Menipe zawartego na tej płycie), a także elektropopu reprezentowanego przez Poprobot. Standardowego, acz dobrego rocka również tu nie brakuje.

Skoro to płyta ściśle związana z Mysłowicami, to oczywiście nie mogło zabraknąć najbardziej kojarzonego z tym miastem zespołu Myslovitz z utworem „Być jak John Wayne”.

Myślałem, że moim faworytem na płycie będzie wcześniej wspomniane Holly Blue, jednak gdy dotarłem do dziewiątego utworu w wykonaniu Soundpetersburg z wokalem Marlene Rose odruchowo włączyłem repeat, wsłuchując się kilka razy w utwór „Mess”.

Płyta „Mysłowice Dobrze Brzmiące 2”, jak wszystkie produkcje z wydawcy Falami, cechuje się unikalnym designem. Trochę się zdziwiłem, gdy podczas otwierania pudełka płyty znalazłem w środku… tarczę szkolną. Jak to dobrze że niektórzy mają wakacje 🙂

Mysłowice Dobrze Brzmiące


Mały kotekSpodobał Ci się wpis pt.:
Recenzja: Mysłowice Dobrze Brzmiące 2?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)

1 Komentarz

  1. menippe

    menippe przez dwa PP

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

248 views