Książka: Hilary Davidson – „Jedno małe poświęcenie” [recenzja]

Hilary Davidson Jedno małe poświęcenie recenzja

Książka „Jedno małe poświęcenie” posiada bardzo dobrze stworzoną fabułę z licznymi wątkami, które ładnie się złączyły na końcu, budując logiczną całość. Książka opowiada historię wojennego fotografa – Alexa Traynora. Alex cierpi na zespół stresu pourazowego. Spowodowany był on wykonywanym zawodem. Zajmował się kiedyś fotografowaniem scen konfliktów na świecie, gdzie ginęły setki ludzi. Taki widok odcisnął piętno na psychice Alexa. Zaczął sięgać po narkotyki i miewał dziwne wizje. Naćpany narkotykami postanowił się zabić. Jednak to Cori Stanton – jego bliska przyjaciółka i handlarz narkotyków – była tą, która zginęła. Alex nie pamięta nic z tego, co się stało, ale chociaż z pewnością istniały oznaki, że mogło jej się stać coś podejrzanego. Policja nigdy nie była w stanie udowodnić, że Alex był odpowiedzialny za jej śmierć, więc uznano to za samobójstwo.

Pewnego dnia dziewczyna Alexa o imieniu Emily znika w bardzo podejrzanych okolicznościach. U narzeczonej Alexa dzień przed zniknięciem znaleziono w domu stosy recept na bardzo silne leki. Receptę, z racji wykonywania zawodów lekarki, wystawiała właśnie Emily. Co dziwne, leki były wypisane na fikcyjnych pacjentów. Dla kogo to robiła? W jakim celu? W dniu jej zniknięcia został list pożegnalny oraz pierścionek zaręczynowy. Czy to znaczy, że zaręczyny były zerwane, a ona sama borykała się z jakimś poważniejszym problemem, o którym nie potrafiła porozmawiać z Alexem? Od kogo były listy, które dostawała Emily, w których ktoś celowo oczerniał jej narzeczonego? Czy to właśnie te listy były powodem zaginięcia?

Specjalnie przydzielony do odnalezienia zaginionej kobiety detektyw – Sheryn Sterling, zawsze podejrzewała Alexa o bycie mordercą w sprawie śmierci poprzedniej dziewczyny. Oficjalnie uznano, że było to samobójstwo. Detektyw ma swoje powody, aby nie wierzyć opiniom. Jej determinacja do znalezienia prawdy powoduje, że detektyw nie odpuści, dopóki nie udowodni swojej teorii i nie aresztuje Alexa.

Hilary Davidson – kanadyjska autorka książki wykonała znakomitą pracę polegającą na tym, że osoba czytająca tę historię angażuje się sprawy, poruszając się pomiędzy perspektywą Alexa Traynora oraz detektyw Sheryn Sterling. Zawartych jest tu tak dużo szczegółów, że powodują w czytelniku komplikowanie zdolności do ustalenia, co naprawdę się wydarzyło.


Mały kotekSpodobał Ci się wpis pt.:
Książka: Hilary Davidson – „Jedno małe poświęcenie” [recenzja]?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

512 views