Książka: Ewa Ostrowska – Kamuflaż [recenzja]

Ewa Ostrowska - Kamuflaż

Polski kryminał, którego akcja toczy się w Nevadzie. Równie dobrze akcja mogła by się rozgrywać w dowolnym miejscu na świecie, ale autorka być może postanowiła, że USA lepiej brzmi. Też dobrze.

W malutkiej miejscowości, w której wszyscy sąsiedzi się dobrze ze sobą znają, dochodzi do tajemniczych porwań i zabójstw. Początkowo podejrzeń nikt nie może rzucić na któregokolwiek ze współmieszkańców miasta, ponieważ tak dogłębna znajomość ludzi między sobą wykluczała jakiekolwiek podejrzenia wśród nich.

Seria porwań zaczęła się od zniknięcia małego chłopca. Parę dni później jego matka w miejscu jego zaginięcia znajduje manekina łudząco podobnego do jej syna. Szaleństwu matki dodaje fakt, iż na głowie manekina przyklejony był ludzki skalp. Prawdopodobnie pochodzący z głowy chłopca.

Do śledztwa wkracza policja. Coś tu się nie zgadza. Niby zeznania świadków na nic nie wskazują, lub wskazują błędnie, lecz jednak obecność sprawcy czuć gdzieś blisko. Tylko gdzie on jest? I najważniejsze: kim on jest? Jeśli to nikt z mieszkańców miasteczka, to kto tu się mógł kręcić i tak doskonale opracować plan porwania? To musiał być ktoś, kto doskonale zna zwyczaje rodziny, ich harmonogram oraz topografię podwórka i domu.

A co z pozostałymi porwaniami? Czy to robi ta sama osoba? I czy robi to dla siebie, czy na czyjeś zlecenie? A może każdy z niepozornie zachowujących się mieszkańców ukrywa jakąś mroczną tajemnicę?


Mały kotekSpodobał Ci się wpis pt.:
Książka: Ewa Ostrowska – Kamuflaż [recenzja]?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

290 views