Książka: Marc Elsberg – Helisa [recenzja]

Marc Elsberg Helisa

Terroryzm genetyczny – to pojęcie jeszcze nie istnieje w powszechnym użyciu, ale zagrożenia cywilizacyjne prędzej czy później pójdą w tym kierunku. Marc Elsberg po raz trzeci porusza tematykę zagrożeń współczesnego świata. Po doskonałym debiucie z powieścią “Blackout” oraz równie mocno trzymającej w napięciu “Zero”, autor postanawia pójść za ciosem wydając kolejny dobry thriller.

Był “Blackout” mówiący o słabościach bezpieczeństwa energetycznego, było “Zero” pokazujące do czego może prowadzić pozbawianie prywatności użytkowników sieci społecznościowych, teraz czas na “Helisę”, która pokazuje trzecie z zagrożeń XXI wieku.

Thriller science-fiction. Tyle, że realny

Chciałoby się powiedzieć, że thriller ten jest z gatunku science-fiction, ale może się okazać, że zdarzenia opisane w książce gdzieś na świecie w tajnych laboratoriach są już faktem. Tego na razie nie wiemy, a gdyby tak faktycznie było, informacje te są na tyle pilnie strzeżone, że pewnie nieprędko się o nich dowiemy. Pozostaje nam się domyślać, iż zagrożenie opisane w powieści “Helisa” jest na wysokim współczynniku prawdopodobieństwa wystąpienia.

Fabuła książki Helisa

Książka zaczyna się śmiercią sekretarza stanu USA, którego zgon stał się co najmniej tajemniczy. Wszystko wskazuje na to, że to nowy rodzaj śmierci, będący skutkiem działania wirusa genetycznego. Nikt do tej pory jeszcze się z tym nie spotkał, dlatego sytuacja ta wywołała tak duże zdziwienie badaczy.

Drugi wątek przenosi nas na pola uprawne w Afryce, gdzie uprawy GMO wymykają się spod kontroli. Z jednej strony rośliny modyfikowane genetycznie stają się zbawienne dla upraw w trudnym rolniczo kontynencie, ale zaczyna to budzić coraz większe wątpliwości skąd się one wzięły i jakie uboczne efekty mogą nieść. Nieświadomi rolnicy stają się uwikłani w korporacyjny spisek, co może im więcej niż pożytku, wyrządzić kłopotów.

W trzecim wątku poznajemy parę, która stara się o dziecko. Mają pewne problemy, dlatego starają się o zapłodnienie in vitro. Para jednak podjęła jeszcze jedną, ważniejszą decyzję. Pojawiła się możliwość wybrania cech genetycznych dziecka tak, aby urodził się człowiek idealny. Pokusa stworzenia dziecka o idealnych genach i wyselekcjonowanych cechach jest nie do odparcia. Co innego etyka, a co innego gorąca chęć posiadania super dziecka.

Co łączy ze sobą te trzy przeplatające się ze sobą historie? Co ma śmierć, uprawy w afryce i in vitro ze sobą wspólnego? Czy za tym wszystkim stoi jakaś tajemnicza firma? Do czego ona dąży i jakie mogą te czyny nieść konsekwencje?

Genetyka jest dobra, ale tylko w odpowiednich rękach

Wszystko chcemy poprawiać. Nieustannie pragniemy wszystko udoskonalać do tego stopnia, że w pewnym momencie tracimy kontrolę i nie wiemy jak dalej nad tym zapanować.

Genetyka jest nauką trudną i jeszcze wiele faktów na jej temat nie zostało zbadanych. Może się w niedalekiej przyszłości okazać, że posiadanie wiedzy o genetyce przez niewłaściwe osoby może spowodować nieodwracalną katastrofę zarówno ludzkości, jak i całej planety.

Marc Elsberg jest mistrzem w dziedzinie thrillerów XXI wieku. Mimo, iż fabuła wychodzi za bardzo do przodu, nie można jego dzieł określać jako science-fiction. Jak duże może być zdziwienie, kiedy się okaże, że te historie nie są już fikcją, tylko faktami, którym przyjdzie nam stawić czoła.

Posłuchaj dłuższego fragmentu audiobooka:


Mały kotekSpodobał Ci się wpis pt.:
Książka: Marc Elsberg – Helisa [recenzja]?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

456 views